W naszej strefie klimatycznej, gdzie jest stosunkowo niewiele słonecznych dni, niedobory witaminy D są częste. Powszechnie znane są tego skutki, zwłaszcza u dzieci, u których może to prowadzić m.in. do krzywicy. Także u dorosłych brak tej witaminy bywa groźny dla zdrowia, przyczyniając się m.in. do osteoporozy, powstania chorób układu krążenia, cukrzycy, a nawet niektórych nowotworów. Osoby z niedoborem witaminy słońca częściej się przeziębiają, mają zaburzenia koncentracji i pamięci. Wiedza o konieczności uzupełniania witaminy D3 jest dość powszechna, jednak lekarze przestrzegają przed swoistą modą na suplementację witamin i mikroelementów w ramach źle rozumianych przez wielu pacjentów zasad profilaktyki.
-Zanim sięgniemy po tabletkę, najpierw należałoby sprawdzić, czy rzeczywiście nasz organizm potrzebuje uzupełnienia - mówi Małgorzata Stokowska-Wojda, lekarka Porozumienia Zielonogórskiego z lubelszczyzny. - Jeśli badanie wykaże niedobór witaminy D, wtedy dopiero powinno się zdecydować na suplementację.
Anna Osowska, lekarka Porozumienia Zielonogórskiego z Warmii i Mazur, zwraca uwagę na nieporozumienia związane z określaniem poziomu witaminy D w surowicy i jej dawkowaniem.
- Optymalny poziom Vit. D 3 w surowicy to wartość między 30 a 50. Niestety niektóre laboratoria podają nieaktualne dane. Wytyczne w tej sprawie, opracowywane przez towarzystwa naukowe w oparciu o aktualne badania, zmieniają się co kilka lat. Nie zapominajmy również, że zapotrzebowanie na Vit. D3 zmienia się wraz z wiekiem – dodaje Anna Osowska. - Inne dawki profilaktyczne stosujemy u niemowląt, inne osoby dorosłej, a jeszcze inne u pacjenta w podeszłym wieku, zwłaszcza obłożnie chorego. Dlatego też zarówno profilaktyczne stosowanie witaminy D, jak i przyjmowanie dawek leczniczych przy jej niedoborach powinno być zlecane przez lekarza. Anna Osowska wskazuje też inne niebezpieczeństwo, związane z przyjmowaniem suplementów na własna rękę. Często zażywa się preparaty złożone, zawierające wiele różnych substancji. Jeśli do tego dołoży się osobno witaminę D, nietrudno o przedawkowanie. W takim przypadku skutkiem jest gromadzenie się wapnia w tkankach, m.in. w tętnicach, nerkach i w sercu. Efektem są zaburzenia pracy serca, układu nerwowego, zwiększa się też ryzyko wapnicy nerek. Należy też pamiętać, że nasz organizm w sposób naturalny uzupełnia witaminę D przez ekspozycję na słońce (wystarczy 20 minut dziennie wystawiać na słońce twarz, ręce i ramiona, ale bez stosowania filtrów ochronnych) czy przez niektóre produkty żywnościowe. Tym bardziej więc trzeba zachować ostrożność, by w trosce o swoje zdrowie paradoksalnie sobie nie zaszkodzić.
(za: Biuro Federacji PZ, 2018-06-28 08:46:39)